W tym poście chciałabym zwrócić uwagę na pewną kwestię. Na wizażu znalazłam
recenzje na temat kremu z kwasem migdałowym 10%. Dla większości jest to świetny
krem, ale moją uwagę zwróciły moim zdaniem dziwne/negatywne recenzje.
U niektórych :
- wysusza
skórę
- nie
poprawia jej stanu tylko pogarsza
Moja teza
jest taka, że na skórę źle nawilżoną, podrażnioną wodą, zimnem, odwodnioną,
zapchaną podkładami matującymi nie powinniśmy stosować tego kremu. Bo na źle
zadbanej skórze on źle zadziała i nie wierze w złe działanie kremu, myślę, że
pielęgnacja jest zła. Sam krem jest dobry, jeśli jest użyty z głową.
Zanim
zaczęłam stosować krem miałam strasznie odwodnioną skórę - suchą - nawet w świecącej się strefie T. Tragedia..
Moje
przygotowanie do używania kremów z kwasami:
- dobry
żel do mycia twarzy
-
rezygnacja z matujących kosmetyków - zdrowie jest dla mnie ważniejsze niż to co
inni pomyślą
- zakaz
używania podkładów. chyba, że bardzo lekkich Pharmaceris, a pod nie zawsze
lekki krem na dzień, świetny jest ten na zaczerwienienia Pharmaceris, również mleczko do cery wrazliwej - bardzo kojące
-
delikatne peelingi dla naszego typu cery
- po
peelingu regularna maseczka nawadniającą (co kilka dni)
- można
brać tabletki na nawodnienie skóry A+E czy jakieś Hydro z apteki
- nie
można mylić nawadniania z oleistością (nie trzeba używać olejów, ani tłustych,
ciężkich kremów, chyba, że je lubimy)
- dobre
produkty, które mnie uratowały - maseczki kolagenowe, serum hialuronowe -
codziennie
- jeśli
pojawią się pryszcze, zaskórniki to trudno - nie będę na siłę się zmatowić,
skóra mi się za to odwdzięczy
-
używanie wody termalnej w miarę potrzeb (utrwala także makijaż)
- zakaz
używania baz pod podkład, najlepiej też zrezygnować z korektorów na wypryskach
- chyba, że są mineralne
- zawsze
używam toniku po zmywaniu makijażu (może być jakiś łagodny, dla wrażliwej cery)
- polecam
zdecydowanie wszystkie produkty dla wrażliwej skóry - gdyż zazwyczaj nie
zapychają, łagodzą i nawadniają.
- cuda
się nie dzieją, jeśli skóra jest źle traktowana zanim zacznie się używać kremu
to ten krem nic nie da.
-
szukajcie konsystencji żelu, płynu- wszystkiego co przeźroczyste, bo to nie
zapycha.
Dopiero
gdy moja cera przestała być sucha, szara, bez jędrności i ściągnięta, bez
życia, taka nieszczęśliwa mogłam się zabrać za mocniejsze środki.
Potem robię kurację całą serią tonik, krem na dzień, krem na noc Pharmaceris (wg.
instrukcji na opakowaniach luz zaleceń lekarza) na trądzik i nie zapominam o
regularnym, nie za częstym, chociaż raz w tygodniu nawadnianiu skóry.
Ponadto
pod krem na dzień można zawsze użyć lekkiego serum nawadniającego, jeśli jest
taka potrzeba.
I skóra
jest nadal pięknie nawodniona, a krem absolutnie nie wysusza.
KREM NIE
WYSUSZA, TYLKO ZŁUSZCZA - POWODUJE JAKBY WYJŚCIE NA WIERZCH STAREJ SKÓRY -
UŻYWAM GO NA TYLE NA ILE POTRZEBUJE POZBYĆ SIĘ STAREGO NASKÓRKA. JAKO MŁODA
OSOBA, Z DOSYĆ CIENKĄ SKÓRA DECYDUJE SIĘ NA UŻYWANIE GO TYLKO PRZEZ KILKA DNI
NA RAZ.
SKÓRA PO
USUNIĘCIU STAREGO NASKÓRKA - NP. PEELINGIEM I MASECZKĄ POTEM JEST NOWA, PIĘKNA,
NAWILŻONA.
KREM NIE
WYSUSZA - TYLKO ODNAWIA PRZY MĄDRYM UŻYCIU.
Polecam
poczytać sobie o skutkach i działaniu złuszczaniu kwasami, pomogło mi to w
zrozumieniu tego procesu i już wiedziałam o efekcie złuszczenia itp.
Nie ma
dla mnie opcji, że ten krem kogoś ze zdrową/nawadnianą skórą wysuszył:)
POLECAM!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz